Przeciąga się decyzja Komisji Europejskiej, która ma wpływ na odblokowanie znaczących środków na rzecz portu w Elblągu. Jak jednak zdradza jeden z europosłów, rozstrzygnięcie powinno zapaść do końca roku.
Port morski w Elblągu oczekuje na nawet 40 milionów euro z Unii Europejskiej. Wsparcie miałoby pochodzić z Funduszy Europejskich dla Warmii i Mazur. Europejski organ jednak, jak na razie, wstrzymał zgodę na przekazanie pieniędzy, z uwagi na różne wątpliwości, co do inwestycji związanej z przekopem Mierzei Wiślanej.
Radio Olszyn porozmawiało jednak z europosłem Jackiem Protasem, który zdradził termin, kiedy można spodziewać się ostatecznej decyzji KE w tej sprawie. Jak wyjawił euro poseł, obecnie w KE trwa przegląd śródokresowy programów, który powinien się zakończyć do połowy roku, jednak z uwagi na wprowadzenie różnych nowych rozwiązań do przeglądu przez Komisję Europejską, termin podjęcia decyzji przesunął się na koniec roku.
Radio skontaktowało się również z prezydentem Elbląga – Michałem Missanem – który wyraził chęć rozmów i liczy na pozytywne rozwiązanie sprawy.
– Nie chciałbym być trzymany za słowo, bo nie wszystko ode mnie zależy. Ja jestem oczywiście otwarty, czekam na wszystkich decydentów, którzy zechcieliby przyjechać i podpisać taką umowę – powiedział włodarz miasta Radiu Olsztyn.
Jak dodaje serwis, pieniądze z UE będą przeznaczone m.in. na budowę drugiego terminala przy ulicy Żytniej czy też rozbudowę dróg dojazdowych. Przypomnijmy, że w porcie
cały czas trwają przygotowania do budowy toru wodnego łączącego Elbląg z nowym kanałem przez Mierzeję Wiślaną.